Łączna wartość portfela zamówień Pesy to obecnie ok. 10 mld zł. Które kontrakty dadzą wam teraz największy impuls rozwojowy?
Krzysztof Zdziarski, prezes Pesy: Mamy w tej chwili dwa kierunki ekspansji, które są bardzo ciekawe w tym kontekście. Pierwszy to Rumunia, gdzie dostarczymy pociągi regionalne i pociągi InterRegio. Te drugie obsłużą ruch międzymiastowy i zostaną wyprodukowane w klasie InterCity. Całość warta jest ok. 1 mld euro, czyli ponad 4 mld zł. To jest absolutny rekord w naszej historii. Oferta Pesy bazowała na dotychczasowych doświadczeniach pasażerów i przewoźników zebranych w czasie eksploatacji naszych pojazdów. Ofertę wnikliwie oceniono, sprawdzano m.in. nasze referencje. Rumunia jest doskonałym rynkiem dla naszej ekspansji, bo tak naprawdę dopiero rozpoczyna duży proces modernizacji swojej kolei.
A drugi kierunek?
To Czechy. Zresztą nasza oferta dla Rumunii bazowała na czeskich doświadczeniach. A to właśnie w przypadku naszych południowych sąsiadów zdobędziemy bardzo ważne technologiczne know how, które przybliży nas do konstrukcji własnego pociągu dużych prędkości. W składach kupionych przez RegioJet podniesiemy bowiem standardową prędkość ze 160 km/godz. do 200 km/godz. Będą one kursowały w ramach przyspieszonych połączeń z Pragi do Brna. Dodam tylko, że w tym konkretnym przypadku udało się pokonać Skodę na jej macierzystym rynku.
Czechy można nazwać naturalnym kierunkiem ekspansji Pesy? Znani jesteście tam od lat.
W Czechach mamy dwóch klientów – państwowe Koleje Czeskie i wymieniony już RegioJet. Ten drugi przypadek jest w ogóle ciekawy, bo to całkowicie prywatna firma, wywodząca się z biura turystycznego. Dzisiaj skutecznie walczy o publiczne kontrakty na czeskich torach. Pięć lat temu sprzedaliśmy im pierwsze pociągi, które jeżdżą już po województwie usteckim, gdzie obsługują lokalne linie. RegioJet poszedł jednak krok dalej i domówił składy na kolejne linie – w tym te na 200 km/godz. Ale w ostatnim czasie to Koleje Czeskie będą rekordzistami. Na razie mamy zamówionych 106 pociągów z nowoczesnymi, ekologicznymi silnikami spalinowymi typu stageV. Pasażerowie CD wybrali dla nich nazwę RegioFox. Opcja zawarta w umowie pozwala zwiększyć zamówienie nawet do 160 sztuk. A tak w ogóle, to nie jest pierwszy kontrakt dla czeskiego narodowego przewoźnika. W 2011 r. podpisaliśmy umowę na sprzedaż 31 spalinowych Linków, które do dzisiaj jeżdżą pod brandem RegioShark.
W Rumunii jednak wasza konkurencja odwołała się od wyników przetargów. Istnieje zagrożenie, że coś nie pójdzie po waszej myśli?
(…)
Całość wywiadu dostępna w portalu Interia Biznes. Zobacz więcej >>>