Platforma BrandMe CEO. Coś więcej niż plebiscyt

Prof. Piotr Sankowski: Niedługo powstanie superinteligencja, która wesprze ludzkość

W Stanach Zjednoczonych przepływ ludzi pomiędzy nauką i biznesem jest płynny. Naukowcy tworzą firmy, zakładają start-upy. Prof. Piotr Sankowski zwraca uwagę, że w Polsce sytuacja jest radykalnie inna. Niektóre polskie instytucje naukowe już dawno nie spełniają swoich celów i wskazana jest większa swoboda w aspekcie ich zamykania i tworzenia nowych. Odnosi się również do najnowszej decyzji USA, na mocy której Polska nie została zakwalifikowana na listę 18 krajów, które będą mogły sprowadzać chipy najnowszej generacji bez jakichkolwiek restrykcji. Co to w praktyce oznacza? I jak nam w ogóle idzie z rozwojem sztucznej inteligencji? Czy wciąż mamy szanse w globalnym wyścigu?
Dr hab. Piotr Sankowski, prof. Uniwersytetu Warszawskiego

20 stycznia odbędzie się inauguracja prezydentury Donalda Trumpa. Czy świat, który znamy się skończy, zresztą w ostatnich latach już chyba po raz kolejny, czy tak naprawdę w dłuższej perspektywie nie stanie się nic nadzwyczajnego?

Napisałeś na portalu X: „W Polsce nikt nie odważyłby się pozwolić młodemu badaczowi, takiemu jak Kuba [Pachocki z OpenAI], zarządzać kilkudziesięciomilionowym budżetem”. Przy okazji 25-lecia Olimpiady Informatycznej zadałeś mu też osobiście pytanie „co moglibyśmy zrobić abyś wrócił do Polski?” Padła odpowiedź „nic” i jej rozwinięcie, że w zasadzie nie widzi możliwości powrotu do Polski. Co to wszystko mówi o rozwoju nowych technologii i sztucznej inteligencji (AI) w naszym kraju?

Dr hab. Piotr Sankowski, prof. Uniwersytetu Warszawskiego, CSA w MIM Solutions: Te odpowiedzi wskazują, że dużo rzeczy w Polsce nie dzieje się w odpowiedniej skali. Są podejmowane jakieś działania, ale one są niewystarczające. Istnieją mniejsze firmy rozwijające rozwiązania z obszaru sztucznej inteligencji, brakuje tak naprawdę działań w dużej skali. Brakuje też aktywacji większych funduszy, ale też takiej zwyczajnej sprawczości dla tych młodych ludzi, o których w praktyce pytałaś. A oni są w stanie samodzielnie poprowadzić projekt, odpowiadać za niego od początku do końca.

Z czego to wynika?

Mamy dostępne finansowanie badań i rozwoju sztucznej inteligencji w dużo mniejszej skali, mimo, że nie należymy już do grona biednych krajów. Tymczasem dofinansowanie badań nad AI jest setki razy mniejsze niż w przypadku Stanów Zjednoczonych. Druga sprawa, to fakt, że mamy hierarchiczność w tych wszystkich działaniach. Nadal wierzymy, że ci bardziej doświadczeni odpowiadają za projekty i są w stanie w ogóle otrzymać dofinansowanie. Natomiast nie ma przyzwolenia czy nawet chęci, by właśnie ci młodzi, zdolni i gniewni prowadzili nowe projekty. Tymczasem AI to nowa dziedzina, która nieprawdopodobnie szybko się zmienia, a wiedza sprzed 10 lat nie ma już tak dużego znaczenia. Jeżeli coś jesteśmy w stanie zrobić, to tylko dzięki tym młodym, gniewnym, a nie starszym, mimo że teoretycznie są bardziej doświadczeni.

Gdzie jest słaby punkt – system kształcenia, odwaga młodych naukowców, poziom współpracy nauki z biznesem, ogólny brak skłonności do podejmowania ryzyka, charakteryzujący polskie firmy? Poziom inwestycji firm prywatnych w badania i rozwój w Polsce leży od lat.

Głównym problemem jest oczywiście brak finansowania. Wynika on częściowo z braku chęci finansowania po stronie przemysłu, ale też chęci większego finansowania badań po stronie państwa. No i system kształcenia jest w Polsce bardzo mocno zhierarchizowany. W przemyśle jest oczywiście troszeczkę inaczej. Ludziom w nauce zajmuje bardzo dużo czasu, by osiągnąć formalną niezależność, gdy są już w stanie prowadzić projekty. Jest bardzo dużo stopni naukowych, a sama kariera naukowa jest bardzo długa. Kształcimy zbyt mało naukowców. A mówiąc to, mam na myśli zbyt mało doktorantów. To również powoduje, że współpraca nauki z biznesem jest trudniejsza.

Jak należałoby to zmienić?

Gdyby dużo szybciej osiągało się tę niezależność i samodzielność naukową, to współpraca nauki z biznesem byłaby łatwiejsza, bo łatwiej i szybciej można byłoby przeskoczyć w jedną i drugą stronę. Innowacje, pomysły czy technologie, to nie jest coś, co samo z siebie przeskakuje pomiędzy oboma światami. To przychodzi zazwyczaj z konkretnymi ludźmi. Innowacje są przenoszone z nauki do przemysłu czy w ramach zapotrzebowania adresowanego wobec nauki w ramach chęci stworzenia innowacyjnych produktów.

Finansowanie ze strony publicznej powinno mieć formułę dania większej swobody np. NCBiR w procesie inwestowania czy np. poprzez tworzenie jednostek wyspecjalizowanych w rozwoju innowacji?

Najskuteczniejszym działaniem jest powoływanie nowych instytucji badawczych. Podobnie jak to miało miejsce z IDEAS NCBR – zbudowanie na nowych fundamentach instytucji naukowych, które działają w nowy sposób, są bardziej skuteczne i bardziej efektywne. Administracyjnie szybciej są w stanie dostosować się do zmieniającego się otoczenia. I to rzeczywiście powinno dziać się częściej. Jednocześnie starsze instytucje, które już nie spełniają swoich celów, badające technologie, które powstały 50 lat temu, powinny być zamykane. Nie mam wątpliwości – powinien być dużo większy ferment po stronie tworzenia i zamykania instytucji naukowych. Ale do tego wszystkiego oczywiście warto dołożyć finansowanie w postaci grantów. Pamiętać jednak należy, że nie daje ono takiej szansy na kumulację wiedzy i doświadczenia, które są bardzo ważne. Nie da się bowiem tworzyć i prowadzić projektów o dłuższym horyzoncie czasowym, bardziej strategicznych, chociażby z administracją publiczną, czy innych tego typu działań – chociażby dotyczących sztucznej inteligencji. Mimo, że mówimy o nowej technologii, ta trwałość projektów powinna być wyraźnie większa, jeżeli chcemy rzeczywiście doprowadzić do jej wdrożenia i powszechnego użycia.

Pojawia się fundamentalne pytanie. Czy globalnie karty w rozwoju sztucznej inteligencji są już rozdane? Usłyszeć można dwie skrajne tezy. Z jednej strony, że Polska i polskie firmy nie mają już w zasadzie czego szukać w kluczowych obszarach na tym polu, ale z drugiej pojawia się też krzepiąca myśl – punkt startowy jest identyczny dla wszystkich i jeszcze co najmniej dogonimy obecnych liderów w rozwoju AI.

W pewnych technologiach te karty zostały już rozdane. Oczywiście nadal to jest bardzo młoda technologia i nadgonienie dystansu wobec najlepszych, co ostatnio pokazał chiński DeepSeek, może nie być aż tak kosztowne. W tym konkretnym przypadku nie mówimy bowiem o miliardach dolarów wydanych na wiodące modele, ale „raptem” o dziesiątkach milionów. Wciąż więc jest szansa, by jeszcze zaistnieć. Musimy jednak patrzeć na wszystko przez pryzmat europejski i uwarunkowania formalno-prawne. W Europie nie sposób zrobić model językowy zgodny z prawem autorskim. Mamy zupełnie odmienną sytuację niż w USA i Chinach. W Europie wykładnia prawa jest jasna i nie można trenować modeli bez odpowiednich licencji, których rzeczywiście nie ma. Natomiast wymieniony chiński przykład świadczy o tym, że tak naprawdę w innych dziedzinach sztucznej inteligencji jesteśmy w stanie nawiązać równorzędną walkę. I tutaj w jakimś sensie karty nie zostały jeszcze rozdane. Jako Polska jesteśmy w bardzo dobrej pozycji, bo mamy dostęp do talentów. Bardzo dobrze kształcimy informatyków, chociaż pewnie nie kształcimy ich dostatecznie dużo. Więc gdybyśmy aktywowali jakieś środki, mieli duże projekty tutaj w Polsce, to naprawdę mamy bardzo silne podstawy, by takie talenty mogły się dobrze rozwijać. Trzeba też pamiętać, że nawet gdy nie możemy konkurować w tych dużych modelach językowych, to na pewno będzie wiele innych dziedzin czy specjalizacji w sztucznej inteligencji, gdzie możemy to robić. I to właśnie tam powinniśmy inwestować nasze siły i środki. To jest młoda technologia i jeszcze tak naprawdę wszystko może się wydarzyć. To, co będzie użyteczne czy używane za 5-10 lat będzie czymś kompletnie innym niż teraz sobie w ogóle wyobrażamy.

Z I i II edycji raportu TOP AI Driven Companies, przygotowanego przez Art of Networking, MCI i Bain & Company, przy udziale rady ekspertów, której zresztą jesteś członkiem, wynika przede wszystkim, że polskie firmy w zasadzie zajęły pozycje bardziej wyczekujące w ramach rozwoju AI? Wolimy podążać z prądem rzeki?

(…)

Całość wywiadu dostępna w Interia Biznes. Zobacz więcej >>>

Total
0
Shares