Specjalistka od silnych marek. Beata Pawłowska, szefowa Oriflame na Europę Centralną
Specjalistka od silnych marek. Beata Pawłowska, szefowa Oriflame na Europę Centralną
Fot.: Materiały zewnętrzne
Od zawsze wiedziała, że musi zajmować kierownicze stanowiska, bo źle znosi szefów. Jako prezes zarządu dużych korporacji nie raz udowodniła, że nie tylko lubi, ale i potrafi zmieniać zastaną rzeczywistość.
Karierę zaczynała w Procter&Gamble. Przeszła tam najlepszą praktyczną i teoretyczną szkołę dla menedżerów, jaką mogła sobie wyobrazić na początku przemian ustrojowych w Polsce. Była zdolna, chłonęła wiedzę, znała swoją wartość i przede wszystkim nigdy nie obawiała się, że stać ją na mniej niż jej korporacyjnych kolegów.
Po kilku latach w P&G przeszła na stanowisko dyrektor generalnej polskiego oddziału największego na świecie koncernu papierniczego International Paper. Był rok 1998, koncern właśnie właśnie wypuścił na rynek papier toaletowy i chusteczki higieniczne z wysokiej jakości bibuły pod marką Velvet. Zaledwie dwa lata później oba produkty były niekwestionowanymi liderami swoich kategorii. W 2002 Pawłowska mogła więc podjąć się kolejnego wyzwania – stanęła na czele polskiego oddziału Coca-Coli. I właśnie ona, jako pierwsza na świecie, przekonała ten koncern do stworzenia lokalnej marki wody. Polacy nie chcieli kupować międzynarodowej marki wody Bonaqua. Woleli wody z lokalnych źródeł. Pawłowska szybko to zrozumiała i uparcie broniła swojej tezy. Dlatego w końcu na rynek weszła Kropla Beskidu, następczyni wody Bonaqua, która do dziś pozostaje jedną z najsilniejszych marek wód na rynku. Zdolna menedżerka jeszcze na parę lat została specjalistką od marek napojowych.
W 2004 roku objęła stanowisko dyrektor generalnej w polskim Hoopie. To była duża zmiana po międzynarodowych koncernach, bo na co dzień musiała bronić swoich decyzji przed dwoma zaangażowanymi założycielami. Dariusz Wojdyga przyznawał w rozmowie z Forbesem, że iskrzyło między nimi nieustannie, ale był też pod ogromnym wrażeniem jej profesjonalizmu. Gdy po trzech latach odchodziła z firmy, Hoop Cola była na rynku numerem dwa. Wyprzedziła nawet globalną Pepsi. Nic więc dziwnego, że headhunterzy wyłonili ją z listy kandydatów, gdy duński Royal Unibrew szukał nowego dyrektora generalnego. Duńczycy mieli spore ambicje – chcieli gonić wielką piwną trójkę – SAB Millera, Heinekena i Carlsberga. W tym czasie duzi konkurenci mieli ponad 95 proc. udziałów w polskim rynku piwa, a Royal Unibrew – po kilku przejęciach lokalnych browarów – ponad 100 mln zł straty. Pawłowska i jej zespołowi udało się wypromować piwo Łomża jako regionalną markę rozpoznawalną w całym kraju. Łomża wywalczyła sobie 12 proc. rynku.
Podczas wywiadów i prelekcji dla przedsiębiorczych kobiet Beata Pawłowska często podkreśla, że w karierze ważne jest, by dać sobie szansę – podjąć się wyzwania i nie wątpić we własne możliwości. Ona sama jest tego najlepszym przykładem. Kiedy kilka lat temu po raz kolejny zapragnęła zmienić pracę, wysłała swoje CV do globalnego prezesa Oriflame – Magnusa Brannstroma. Zrobiło to na nim zamierzone wrażenie i dziś Beata Pawłowska z powodzeniem zarządza tą firmą kosmetyczną na wszystkich rynkach Europy Centralnej.
Artykuł opublikowany na stronie: https://www.forbes.pl/przywodztwo/brandme-ceo-2019-beata-pawlowska-szefowa-oriflame-na-europe-centralna/cd3rjcc w dniu 26/09/2019 przez Katarzynę Dębek.