Potęga carsharingu. Katarzyna i Maciej Panek zrewolucjonizowali rynek
Prawo jazdy, telefon komórkowy z systemem Android lub iOS oraz karta płatnicza. Tyle potrzeba, by skorzystać z usług carsharingu w firmie Katarzyny i Macieja Panków. Można to już zrobić w ok. 200 polskich miastach. Ekspansja nabrała rozpędu w szczycie pandemii
Fot.: Materiały prasowe
Maciej Panek mógł być elektromonterem górnictwa podziemnego w KGHM, mógł być nawet wojskowym. Ale po ukończonych studiach na kierunkach informatyka i zarządzanie zaczął zarabiać na giełdzie. Po niepowodzeniu wymyślił biznes z przewozem osób do Niemiec. Interes nie wypalił i zarejestrował się w końcu w urzędzie pracy.
I nagle wpadł na pomysł uruchomienia wypożyczalni aut. Napisał biznesplan i dzięki pożyczce z urzędu wyleasingował zielonego Daewoo Lanosa. Pierwszy pojazd ktoś rozbił, Panek kupił więc drugi pojazd, potem trzeci. Nawiązał współpracę z ubezpieczeniową firmą Elvia, której korporacyjnym klientom zapewniał auta zastępcze w ramach polisy assistance. I tak wszystko się zaczęło. Firma w tym roku świętuje 20. urodziny.
Panek carsharing
Panek obsługuje klientów indywidualnych i biznesowych. Pojazdy wypożycza już nie tylko w Lubinie, jak na początku, ale także w wielu polskich miastach oraz na lotniskach. Biznes wyszedł też poza granice Polski – do Pragi i trzech miast na Litwie.
W 2017 r. firma zainteresowała się nowym trendem w miejskiej mobilności – konceptem wspólnego użytkowania samochodów.
– Carsharing jest dla nas ideą wartą zrealizowania. Pokazuje, w którą stronę zmierza branża rent-a-car. Wystarczy, że nie będziemy na nim tracić – mówił w wywiadzie dla „Forbesa” Maciej Panek.
W ciągu ostatnich czterech lat coraz częściej na ulicach największych polskich miast możemy zobaczyć charakterystyczne białe samochody z czerwono-niebieskim logo. Co ważne, można je w łatwy sposób wypożyczyć na czas, w którym pojazd jest nam naprawdę potrzebny.
Na pytanie, dlaczego firma stworzyła usługę carsharingu, Maciej Panek odpowiada, że wierzy w jej rozwój i prospołeczne znaczenie. Biznes pewnie rozwijałby się organicznie, gdyby jednak nie wydarzenia z początku roku.
– W związku z przedłużającą się sytuacją epidemiczną, ale także w zgodzie z naszą długoterminową strategią rozwoju zdecydowaliśmy o przyśpieszeniu otwarcia nowych stref wynajmu – poinformowała w maju Katarzyna Panek, rzeczniczka firmy, a prywatnie żona Macieja Panka. Tym samym firma zaproponowała zwiększenie zasięgu usługi carsharingu aż o 150 nowych miast. – Wiemy, że nie każdy ma samochód, my mamy ich ponad 2 tys. i robimy wszystko, aby były jak najbardziej użyteczne – podkreśla Katarzyna Panek.
Firma wprowadziła też na rynek nowe pojazdy (łącznie jest już w ofercie ponad 20 modeli), a we wrześniu w portfolio pojawiły się także samochody ciężarowe do 3,5 tony. Katarzyna i Maciej Panek chcą, by ich firma była realną alternatywą dla innych środków transportu.
Artykuł opublikowany na stronie: https://www.forbes.pl/przywodztwo/panek-carsharing-kim-sa-zalozyciele-katarzyna-i-maciej-panek/xhmr18v w dniu 09/10/2020 przez Aleksandra Fedoruka.