Platforma BrandMe CEO. Coś więcej niż plebiscyt

Są jedną z najbogatszych rodzin na świecie. Zaczęło się od małej kuchni

Zaczynał w kuchni, w rodzinnym domu, kilka razy bankrutował i zamykał działalność, by w końcu wpaść na pomysł produktu, który przyniósł mu globalny sukces. Firma Mars nie rozwinęłaby jednak swojej potęgi na rynku, gdyby nie kolejne pokolenia, które nie bały się śmiałych inwestycji.
Magazyn „Forbes” oszacował majątek rodziny Mars w 2024 r. na 117 mld dolarów / fot. Pixabay

Frank C. Mars pochodził z Glenwood, w hrabstwie Pope, w stanie Minnesota. Już jako dziecko uczył się robienia cukierków i czekoladek, bynajmniej jednak nie z pasji, a raczej dla zabicia nudy. Gdy zachorował na polio, matka stwierdziła, że zabawa w kuchni pomoże nieco poprawić mu humor.

Mars złapał bakcyla. W wieku 19 lat zaczął robić cukierki z kremem maślanym w domu i sprzedawać je wśród lokalnej społeczności. Było to prawdopodobnie pierwsze zetknięcie Marsa z biznesem. W 1902 r. poślubił Ethel G. Kissack. Para doczekała się dwa lata później syna Forresta. Mars, aby utrzymać rodzinę pracował jako sprzedawca, ale starał się rozwijać także biznes cukierniczy. Niestety, silna konkurencja i brak biznesowego doświadczenia sprawiły, że pierwszy biznes Franka upadł.

Mężczyzna przeniósł się wraz z rodziną do Tacoma, w stanie Waszyngton. W 1910 r. rozwiódł się z żoną, co później wpłynęło na jego burzliwe relacje z synem Forrestem. Jeszcze w tym samym roku Frank poślubił kolejną kobietę, z którą doczekał się córki Patrycji. W 1911 r. Mars założył drugą firmę produkującą słodycze. Nie szło mu jednak najlepiej. Konkurencja była zbyt silna, by przetrwać.

Zamknął działalność i w 1920 r. wrócił do rodzinnego miasta, gdzie znów otworzył biznes – Mar-O-Bar Co. To właśnie tę firmę uważa się za początek globalnej marki. Sukces Frankowi przyniósł batonik Milky Way, zaprojektowany, aby smakował jak koktajl mleczny. Pomocą w ustaleniu składu batonika służył Frankowi syn Forrest. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Klienci pokochali ten produkt.

Zmiana nazwy i nowa siedziba

W 1924 r. sprzedaż w firmie Marsa przekroczyła 700 tys. dolarów. Dwa lata później Frank zmienił nazwę przedsiębiorstwa na Mars Candies, a z czasem przeniósł jego siedzibę do większego zakładu w podmiejskiej części Chicago i poprosił syna o pomoc w zarządzaniu operacjami. Forrest, pomimo nie najlepszych relacji z ojcem, przystał na jego propozycję, ale później przeniósł się do Anglii, aby założyć własną firmę produkującą słodycze i karmę dla zwierząt. Powrócił, aby zarządzać The Mars Corporation dopiero w 1934 r., już po śmierci ojca.

To właśnie w fabryce w Chicago, jeszcze za życia Franka do oferty wprowadzono batoniki Mars Almond, 3 Musketeers i Snickers. Firma prężnie się rozwijała, ale nabrała prawdziwego tempa dopiero wtedy, gdy to Forrest zasiadł w fotelu prezesa. Pod jego kierownictwem Mars Candies dodało do swojego repertuaru nowe linie produktów, przejęło też inne firmy.

Jedną z pierwszych decyzji Forresta było przejęcie brytyjskiej firmy Chappel Brothers, Ltd., producenta karmy dla psów w puszkach Chappie. Mars zaczął wówczas, obok słodyczy, rozwijać także produkcję karmy dla psów. Już dwa lata po objęcia funkcji prezesa, Forrest rozpoczął ekspansję na inne rynki. W 1936 r. słynne czekoladki Maltesers zadebiutowały w Europie. Dwa lata później firma zaczyna produkować karmę dla kotów Kitekat.

Kultowe drażetki M&M’S

W 1940 r. Forrest otworzył firmę M&M’s Limited w Newark, w New Jersey. Początkowo słynne dziś cukierki były produkowane dla amerykańskiej armii. Dopiero pięć lat później, M&M’s trafiły na globalny rynek i odniosły ogromny sukces. W 1941 r. Mars wkroczył na rynek spożywczy. Otworzył wówczas pierwszą komercyjną instalację do parzenia ryżu w Houston, w Teksasie. Potem były kolejne produkty, w tym kultowe cukierki Skittles.

Już pod koniec lat 50. XX wieku do firmy zaczęły dołączać dzieci Forresta. Z małżeństwa z Audrey miał synów Forresta Jr i Johna oraz córkę Jacqueline. Forrest Jr dołączył do Marsa w 1959 r. jako pracownik działu finansowego marki M&M’s. W 1962 r. przeprowadził się z rodziną, która wkrótce powiększyła się o cztery córki — Victorię, Valerie, Pamelę i Marijke — do Holandii, gdzie nadzorował budowę jednej z największych fabryk czekolady na świecie.

W 1966 r. Forrest przeniósł się do Francji, aby zostać dyrektorem zarządzającym Mars France. To właśnie podczas jego kadencji Mars rozszerzył działalność związaną z karmą dla zwierząt, a Forrest zaczął wprowadzać portfolio produktów Mars na nowe terytoria. W 1969 r. Forrest senior przeszedł na emeryturę. Rok później Forrest junior wrócił do Stanów Zjednoczonych i objął stanowisko wiceprezesa, nadzorując grupę ds. operacji cukierniczych firmy. Pracował u boku swojego brata Johna i obaj ostatecznie zostali współprezesami Marsa.

Dzieci Forresta, odziedziczywszy firmę, przekształciły ją w jedną z największych i najbardziej szanowanych firm rodzinnych na świecie, zwiększając jej sprzedaż z 1 mld dolarów do 35 mld dol. Finalnie powstało też 80 tys. miejsc pracy w 78 krajach.

Forrest junior przeszedł na emeryturę w 1999 r., po śmierci swojego ojca. Nadal jednak udzielał wskazówek i porad liderom biznesowym Mars. Do 2006 r. był członkiem zarządu, pracując w komitetach audytu i wynagrodzeń. Nadal aktywnie działał też w fundacji Mars. Zmarł w 2016 r. Pozostawił żonę, czworo dzieci, jedenaścioro wnucząt i dwoje prawnucząt.

Z firmą nadal związane jest rodzeństwo Forresta – John i Jacqueline. John ma troje dzieci, podobnie jak Jacqueline. Magazyn „Forbes” oszacował majątek rodziny Mars w 2024 r. na 117 mld dolarów. To czyni ich jedną z najbogatszych rodzin na świecie.

Total
0
Shares
Related Posts
Czytaj całość

ALDI. Od małego sklepu do globalnej sieci

Ponad 100-letnia tradycja kupiecka, 91 tys. pracowników i tytuł jednego z liderów sklepów dyskontowych na świecie. ALDI wyrosło z małego sklepu spożywczego i przekształciło się w globalną sieć, która nadal jest w rodzinnych rękach.
Chanel. Historia marki
Czytaj całość

Chanel nie miała dzieci. Kto rządzi luksusową marką?

Szyć nauczyła się w sierocińcu, dokąd trafiła po śmierci matki i porzucona przez ojca. Marka, którą stworzyła, jest jedną z najbardziej luksusowych na świecie. I choć Gabrielle Chanel nie miała dzieci, jej firma pozostaje rodzinną. Kieruje nią dwóch braci. Jeden nazywany jest „geniuszem marketingu”.