Od autobusów elektrycznych do zdrowej żywności
Przez lata Solange Olszewska kierowała Solarisem tak jak najlepsi kierowcy produkowanymi przez jej firmę autobusami. Po sprzedaniu udziałów w spółce będzie dzielić uwagę między dotychczasowy biznes i zupełnie nowe przedsięwzięcie
Fot.: Piotr Waniorek / Redakcja Forbes
Życiorysem Solange Olszewska mogłaby obdzielić kilka osób. Chciała być weterynarzem, ale jej to skutecznie odradzono. Później marzyła o medycynie, ale ostatecznie skończyła stomatologię w ówczesnej Akademii Medycznej w Warszawie. Kiedy stan wojenny zastał jej męża Krzysztofa w Berlinie Zachodnim, dołączyła do niego razem z dziećmi, nauczyła się niemieckiego i pomagała innym Polkom w kontaktach z niemiecką administracją.
Przez chwilę wszystko wskazywało na to, że będzie się zajmowała wyuczonym zawodem. W latach 80., kiedy jej mąż Krzysztof pracował dla Neoplana, była adiunktem na Wydziale Stomatologii Dziecięcej Freie Universität Berlin. Ale kiedy w Polsce na poważnie rozkręciła się transformacja, rzucili życie za Odrą i wrócili do kraju.
W 1996 roku ich życie całkowicie zmieniło uruchomienie Solarisa. Ulokowana pod Poznaniem firma szybko odniosła sukces. Do dziś wyprodukowała 16 tysięcy pojazdów, a w jej portfolio są autobusy miejskie, autokary, trolejbusy, a nawet tramwaje (te ostatnie produkuje się teraz w konsorcjum ze Stadlerem).
To, jak Solaris się rozwinął, jest w dużej mierze zasługą Solange. Kiedy Krzysztof Olszewski zachorował, objęła w 2008 r. stery w Solarisie. Jako kobieta musiała niejednokrotnie rozpychać się łokciami w „męskim” transportowym świecie. Szło jej jednak wzorowo.
Po latach jej rządów pojazdy z charakterystycznym zielonym jamnikiem jeżdżą w 32 krajach świata, w ponad 700 miastach. Tylko w 2017 r. Solaris sprzedał prawie 1,4 tys. pojazdów, a jego przychody przekroczyły 1,85 mld złotych. Oczkiem w głowie zarządu Solarisa są teraz autobusy elektryczne. Zamówienia na te pojazdy sypią się z całej Europy.
Teraz przyszedł czas na zmiany w firmie. Ma w nią zainwestować hiszpański CAF. Solange Olszewska uważa, że to dla Solarisa wielka szansa. Przed firmą stoją spore wyzwania związane z dotrzymaniem kroku rozwojowi elektromobilności oraz paliw alternatywnych, takich jak wodór.
Sprzedaż Solarisa Hiszpanom nie oznacza dla Solange odejścia z firmy. Pozostanie w niej, ale zaznacza, że chce się również skupić na innych projektach. Od 2012 r. ma Fundację Zielony Jamnik, wspierającą potrzebujących, przede wszystkim dzieci. Fundacja udziela pomocy finansowej i rzeczowej potrzebującym. Prowadzi też programy edukacyjne i sprzeciwia się wszelkim formom okrucieństwa wobec zwierząt.
– Chciałabym zająć się działaniami proekologicznymi, na rzecz ochrony środowiska naturalnego – zadeklarowała Solange Olszewska w wywiadzie dla „Forbesa”.
Postawiła na rolnictwo ekologiczne. Ma 36-hektarowe gospodarstwo rolne. Nie używa w nim środków chemicznych, bo jej oczkiem w głowie stała się zdrowa żywność. Na terenie jednej z trzech fabryk Solarisa Olszewska uruchomiła już swoje nowe małe imperium – sklepik z żywnością ekologiczną. Niewykluczone, że za chwilę jej nazwisko zacznie się kojarzyć z kolejną branżą.
Artykuł opublikowany na stronie: https://www.forbes.pl/kariera/brandmeceo-solange-olszewska/kdfkbvh w dniu 13/09/2018 przez Aleksandra Fedoruka.