Platforma BrandMe CEO. Coś więcej niż plebiscyt

Tandem doskonały

Stworzona przez małżeństwo przedsiębiorców firma kosmetyczna Dr Irena Eris od wielu lat na lokalnym rynku ogrywa w kategorii kremów międzynarodowe koncerny. Założyciele zawdzięczają to intuicji, konsekwencji, a także niestronieniu od trudnych decyzji
Irena Eris i Henryk Orfinger

Tandem doskonały

Stworzona przez małżeństwo przedsiębiorców firma kosmetyczna Dr Irena Eris od wielu lat na lokalnym rynku ogrywa w kategorii kremów międzynarodowe koncerny. Założyciele zawdzięczają to intuicji, konsekwencji, a także niestronieniu od trudnych decyzji

Irena Eris i Henryk Orfinger
Irena Eris i Henryk Orfinger

Fot.: Piotr Waniorek / Redakcja Forbes 

O na, doktor farmacji, do dziś najlepiej czuje się w laboratorium. Umie tworzyć nowe koncepcje produktów i robi to świetnie. Jej biznesowa intuicja pochodzi z wieloletniego doświadczenia i faktu, że biznes kosmetyczny sprawia jej po prostu przyjemność. On, absolwent Politechniki Warszawskiej, to urodzony organizator. W rodzinnej firmie od początku czuwał nad finansami i strategią sprzedaży. Podczas gdy ona lubi spokój i nie ma telefonu komórkowego, by unikać powierzchownych kontaktów, on to dusza towarzystwa i mistrz budowania relacji. Od czasu produkcji pierwszych kremów w garażu małżeństwo uzupełnia się w firmie doskonale. Aby utrzymać silną pozycję w nakręcanej przez nowości branży kosmetycznej, nie wystarczy dobrze zacząć. Potrzebne jest wyczucie i umiejętne podejmowanie trudnych decyzji. Jak wtedy, gdy ponad dwadzieścia lat temu Henryk Orfinger postanowił, by do marki Dr Irena Eris dołączyć nową, skierowaną do sprzedaży aptecznej Pharmaceris.

 

Tego pomysłu nie popierali ani pracownicy, ani konkurenci. Dziś to numer dwa w swojej kategorii na polskim rynku, po francuskim Vichy. By móc podejmować takie decyzje, potrzebna jest elastyczność. W zarządzanej przez właścicieli firmie nie myśli się wyłącznie tabelkami i wynikami na koniec kwartału. Nie zwalnia się pracowników za „niedowiezienie” wyniku. Według Henryka Orfingera właśnie na tym polega wyższość rodzinnej firmy nad międzynarodowymi koncernami, w których łatwo o bezwład decyzyjny, realizacyjny i koncepcyjny.

Dziś przedsiębiorcy zarządzają trzema markami – premium Dr Irena Eris, przeznaczonymi na rynek masowy Lirene i Under20 oraz farmaceutycznym Pharmacerisem. Dzięki temu tylko 30 proc. produkcji trafia do sieci handlowych, dyktujących coraz surowsze warunki współpracy. Założyciele mogą sobie pozwolić na inwestycje w luksusowe hotele spa oraz plasowanie marki Dr Irena Eris na coraz wyższej półce cenowej. Mimo że w przypadku przedsięwzięć z sektora premium na zyski trzeba czekać dłużej. W biznesie nie chodzi im bowiem wyłącznie o zarabianie. Z majątkiem wycenionym w tym roku przez „Forbesa” na 604 mln zł mogą zostać wierni swoim zasadom: produkować kosmetyki, jakich sami chcieliby używać, i otwierać hotele, w których sami chcieliby spędzać czas.

W 2012 r. marka Dr Irena Eris, jako jedyna polska i pierwsza spoza Francji, na zaproszenie Chanel i Hermèsa trafiła do prestiżowego stowarzyszenia Comité Colbert, zrzeszającego najbardziej luksusowe marki na świecie. Marki osobiste małżeństwa przedsiębiorców też plasują się na najwyższej menedżerskiej półce. Orfingerowie pracowali na nie nieustannie przez ponad 35 lat.

Artykuł opublikowany na stronie: https://www.forbes.pl/kariera/brandmeceo-irena-eris-i-henryk-orfinger/mqfr6j8 w dniu 13/09/2018 przez Katarzynę Dębek.

Total
0
Shares
Related Posts
Przemysław Gacek
Czytaj całość

Daję ludziom dużo swobody

Szef Grupy Pracuj wierzy, że o sukcesie firmy decydują ludzie, z którymi się ją buduje. Dlatego dzieli się z nimi wspólnie wypracowaną wartością. W kandydatach na najważniejsze stanowiska ceni sobie umiejętność szybkiego uczenia się
Krzysztof Pawiński
Czytaj całość

Krzysztof Pawiński: Wytrawny gracz z biznesową intuicją

Krzysztof Pawiński ma wszystko to, co ceni się w biznesie – jest inteligentny, konkretny i skupiony na działaniu. Wspólnie z kolegami zbudował siódmą największą prywatną polską firmę, której wartość ekonomiczna przekracza już 7 mld zł. Pawiński ma w portfolio 50 marek, w tym Tigera i Tymbark. Żartuje, że prezesem Maspeksu został, bo był najmłodszy ze wszystkich pięciu wspólników firmy. Trzy dekady temu padło na niego i do dzisiaj jest on jedynym z założycieli, który wciąż zajmuje się w firmie bieżącym zarządzaniem. Pozostali dawno przeszli do rady nadzorczej
Piotr Krupa
Czytaj całość

Milioner, który nie boi się długów

W biznes windykacyjny wszedł przez przypadek, ale sukces, który w windykacji odniósł, już przypadkiem nie jest. Jego Kruk stał się jednym z rynkowych liderów dzięki strategii, którą dekadę temu branża uważała za samobójstwo
Jak wybieraliśmy osobowości
Czytaj całość

Jak wybieraliśmy osobowości

Od kilku miesięcy na łamach „Forbesa” zapowiadaliśmy zarówno konferencję „BrandMe CEO”, jak i – a może przede wszystkim – plebiscyt na najsilniejsze marki osobiste w biznesie. Kapituła miała trudne zadanie: jak zdecydować, kto zasłużył na wyróżnienie?