Misja lidera w czasach new normal
Szacunek i zaufanie to słowa towarzyszące relacjom lidera ze współpracownikami szczególnie w ostatnich kilkunastu miesiącach. Ten okres pokazał też, kto jest jakim człowiekiem i jak szef w ogóle dba o swój zespół. Czy liderzy są teraz bardziej empatyczni i częściej kierują się misyjnością oraz odpowiedzialnością?
Fot.: Alicja, Karol Żebruń
FORBES: To będziemy mieć tę rzeczywistość new normal czy jednak nie?
Beata Mońka, business partner BPS, RASP: Na pewno doświadczyliśmy dużego skoku, np. w obszarze transformacji cyfrowej. Jeżeli zaś mówimy o paradygmacie zarządzania, to wracamy do korzeni, tego, czym tak naprawdę jest prawdziwe przywództwo, czym jest współpraca i partnerstwo. Na pewno szczęśliwie odeszliśmy od patriarchatu. Jesteśmy bardziej empatyczni i odpowiedzialni, zarówno za siebie, za swoje zespoły, jak i za planetę.
Krzysztof Zamasz, dyrektor handlowy, członek zarządu Grupy Veolia w Polsce, prezes Veolia Energy Contracting: Te kilkanaście miesięcy to był okres, który pokazał, zwłaszcza jeśli mówimy o liderach i przywództwie, jakim kto jest człowiekiem, jaka jest możliwość dbania o słabszych. Na początku wszyscy doświadczyliśmy sporej paniki. To był też moment powiedzenia „sprawdzam” oraz impuls do zmian i porządkowania organizacji, a także pokazania, jakie są jeszcze ukryte rezerwy. Veolia jest globalnym graczem, COVID-19 więc dotknął naszą organizację globalnie. Jednak z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że sobie poradziliśmy.
A może model zarządzania zatacza właśnie koło i z partnerstwa trochę jednak wracamy do modelu nakazowo-rozdzielczego? W decyzji o powrocie do biur często nie ma już obiecywanej wcześniej dobrowolności.
BM: Po pierwsze, nigdy nic na siłę. Po drugie, na pewno zmieniły się okoliczności, ale nadal najważniejsze są bezpieczeństwo i komfort pracownika. I jeśli udowodniliśmy, że można działać zdalnie, to jest to też kwestia wspólnej optymalizacji takich modeli zarządzania i takiej formuły pracy, żeby biuro wykorzystać faktycznie jako miejsce do spotkań strategicznych i networkingowych. Wszystko zależy także od kultury firmy i oczywiście rodzaju prowadzonego biznesu. To, co pozostanie z nami, to wypracowywanie najbardziej efektywnych modeli wspólnie z zespołem. Dzisiaj szef, często wciąż wirtualny, powinien odpowiednio zarządzić swoim powrotem do biura. Oby nie było tak, że wtedy, kiedy w biurze jest szef, muszą być też jego współpracownicy.
KZ: Specyfika branży utility, w której działa Veolia (produkcja i dostawy ciepła, gospodarka wodno-ściekowa i odpadowa), powoduje, że pracujemy w ruchu ciągłym. Sporym wyzwaniem było zabezpieczenie dostaw usług dla mieszkańców i klientów przy jednoczesnym zagwarantowaniu poczucia bezpieczeństwa pracownikom. Ale moja praca to nie tylko zarządzanie biznesem, to też relacje i dbałość o dobre kontakty z naszymi klientami. I to także było dużym wyzwaniem na początku pandemii. Jeżeli chodzi efektywność pracy, to COVID-19 spowodował, że pracujemy więcej, ale udało się zoptymalizować czasowo spotkania. Przy okazji ujawnił się inny model zarządzania, bo kierowanie zespołem pracującym zdalnie wymaga od menedżerów większego zaufania oraz wyrozumiałości.
Jak zdobyć zaufanie w epoce pracy zdalnej? Bo przecież łatwo jest kontynuować relacje, gorzej z nawiązywaniem nowych.
BM: Uwypukliły się dwie cechy takiego prawdziwego lidera, ale i zespołu – szacunek wobec drugiego człowieka oraz właśnie zaufanie. I to obowiązuje w dwie strony. Mam nadzieję, że będzie to fundamentem wzajemnych relacji pomiędzy pracodawcami i pracownikami.
KZ: W Veolii te kwestie były kluczowe, bo realizujemy strategiczne projekty. Jednym z nich było powołanie spółki Veolia Energy Contracting Poland, której kompetencje dotyczą obrotu i sprzedaży energii, gazu oraz praw majątkowych. Spółka rozpoczęła działalność od zera w samym środku pandemii, w czasie której musieliśmy przeprowadzić rekrutacje i załatwić wiele spraw formalno-prawnych. W takich chwilach myślę o tym, co mówił R. Branson: „Sięgaj gwiazd. Są bliżej, niż myślisz”. Okazało się, że dzięki naszej reputacji i doświadczeniu na rynku udało się pozyskać bardzo dobrych menedżerów do tego projektu.
W ramach BrandMe CEO jednym z kryteriów oceny autentycznych liderów jest misyjność i odpowiedzialność. Faktycznie zrównoważony rozwój czy też kwestie klimatyczne mają już tak wielką wagę w strategiach i codziennym działaniu firm?
KZ: Veolia podjęła bardzo ambitny cel, jakim jest pełna dekarbonizacja do 2030 r. i zeroemisyjność do 2050 r. Już zresztą zrealizowaliśmy i wciąż realizujemy odpowiednie inwestycje w Polsce.
Wyzwaniem jest nie tylko pozyskanie finansowania, ale także samo przygotowanie projektów. Veolia jako lider w sektorze ciepłowniczym wspiera w drodze do osiągnięcia czystego powietrza zarówno duże aglomeracje, jak również małe i średnie miasta – jesteśmy obecni w ponad 100 miejscowościach. Chcemy być dobrym przykładem i dzielić się wiedzą. Mamy ku temu potencjał oraz odpowiednie zasoby. Środowisko, dbałość o jakość życia absolutnie powinny być i wydaje mi się, że są już poza jakimikolwiek podziałami biznesowymi czy nawet politycznymi. Natomiast patrząc na doświadczenia instytucji finansowych krajowych, to jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem tego, jak do kwestii ochrony klimatu podchodzą PFR, BGK, BOŚ czy też NFOŚ.
BM: Ringier Axel Springer Polska, w tym magazyn „Forbes”, już teraz ogłosiły, że osiągnęły zeroemisyjność.
Odpowiedzialność spoczywa na wszystkich branżach, nie tylko na przemyśle. Warto jednak pamiętać, że istotna jest dyskusja nt. zrównoważonej gospodarki. Z jednej strony inwestujemy w źródła energii, a z drugiej pojawia się troska, co zrobić z ludźmi, którzy za chwilę być może zostaną pozbawieni pracy, w jaki sposób pomóc im w przekwalifikowaniu się. Wsparcie z pewnością mogą zapewnić ogólnoświatowe regulacje oraz chociażby środki europejskie. A ekologia to już dzisiaj filar komunikacji firm z konsumentem, jak również ważne działanie w obszarze employer brandingu.
Można powiedzieć, że działania proekologiczne stały się nawet swego rodzaju walutą konkurencyjności, nie tylko na rynku, ale także w obszarze pozyskiwania oraz rekrutowania nowych pracowników. To będzie również ważna karta przetargowa i jedno z pierwszych pytań o misję firmy np. podczas negocjacji biznesowych.
Artykuł opublikowany na stronie: https://www.forbes.pl/przywodztwo/czym-kieruja-sie-liderzy-biznesu-w-pandemii/m5h9s9b w dniu 24/06/2021 przez Aleksandra Fedoruka.